wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: maj 2012
ISBN: 978-83-7839-156-2
liczba stron: 400
kategoria: Literatura piękna
ocena 5-/6
Styczeń jest miesiącem polskich twórców. Tym razem sięgnęłam
po kobieca powieść i pięknej , klimatycznej i zapowiadającej kilka przyjemnej
chwil przy czytaniu. Autorką jest Anna Makos
. Pisarka urodziła się w Lublinie w 1974 roku. Po ukończeniu liceum wyjechała
studiować do Paryża. Studiowała nauki o
języku na Sorbonne Nouvelle – PARIS III. Po powrocie do Polski pracowała jako
nauczycielka i lektor języka angielskiego oraz francuskiego.
Bohaterką lektury jest Majka, która jest dziennikarką,
nauczycielką i początkującą pisarką. Pewnego dnia postanawia rzucić wielkie
miasto i cały ten zgiełk i przeprowadza się do Miłkowa. Tam zamieszkuje w
starym drewnianym domu, który nadaje spokoju i wiejskie harmonii. Ma ona oddaną
przyjaciółkę – Jolę. Jola jest samotną matką dorosłej już córki –Zuzy. Obie
przyjaciółki pewnego dnia przy winku postanawiają kupić i otworzyć
restaurację. Stają przed uzyskaniem kredytu, zakupem odpowiedniej
lokalizacji, ale przede wszystkim przed remontem. Cóż mogło by być trudnego w przeprowadzeniu
remontu, gdy ma się już lokal oraz środki finansowe na ten cel? Otóż podczas
lektury dowiadujemy się, że kłopotem są ludzie czyli pseudo fachowcy, którzy zmieniają
się jak w oku mgnieniu.
Majka jest bardzo optymistyczną postacią. Ma swojego kociego
samca w domu – uroczego Bolka i dobrze jej z tym. Lecz dnia pewnego przed jej bramką
zatrzymuje się samochód i poznaje ona Sebastiana. Sebastian pracuje we Francji.
Czy taki związek na odległość ma sens? A co będzie, gdy pojawi się na
horyzoncie urokliwy obieżyświat Adam?
Jolka z kolei jest kochliwa kobietą. Nie jest ona obojętna
na uroki mężczyzn, ale do czasu. W czasie kolizji drogowej poznaje Tomasza,
który niejednokrotnie ratuje kobiety z opresji.
Całą historie poznajemy z punktu widzenia Majki. Jej ustami
poznajemy realia i prześmieszne sytuację, które zdarzają się przyjaciółkom (które
zamieszkują razem). Wraz z Majką zaczynamy pracować jako nauczycielka (początkowo
na zastępstwo) w pobliskiej podstawówce, „użeramy” się z niesforną młodzieżą i
walczymy o przetrwanie podczas zamieci śnieżnych, a pisanie książki idzie bardzo opornie z braku inspiracji.
Książka jest odprężającą, kobiecą pozycją. Jej język jest
ciepły, pełen dowcipu i plastycznych dialogów. Czyta się bardzo szybko. Jak się
zasiądzie to mig-mig i po lekturze. Co mogłabym zarzucić , to zabrakło mi
trochę dynamiczności. Zakończenie jest trochę nijakie, ale domyślam się, że
ciąg dalczy nastąpi i chętnie po niego sięgnę.
Polecam wyzwanie Polacy nie gęsi...
7 komentarze:
Coś dla mnie:)
W sam raz na te zimne wieczory! :) A naszych rodzimych autorów bardzo lubię :)
Lubię sięgać czasami po takie lekkie, niezobowiązujące powieści, przy których mogę bezkarnie odprężyć się. Rozejrzę się za tą pozycją. :)
Bardzo lubię takie powieści, więc ten tytuł sobie również zapiszę i się za nim rozejrzę. :)
Uwielbiam lekkie książki przy, których można się odprężyć, twoja recenzja jest bardzo zachęcająca, więc sądzę że w najbliższym czasie sięgnę po te lekturę.
Widzę że to coś dla mnie, chętnie się za nią rozglądnę.
Brzmi przyjemnie, więc może się kuszę - okładka to chyba jednak największy atut - taka miła dla oka :)
Publikowanie komentarza