Ponoć o gustach się nie dyskutuje. A właściwie czemu nie? Gusta i upodobania są różne. Jedni kochają kryminały, inni fantastykę, a jeszcze inni odprężają się przy kobiecych powieściach. Przeglądając internet natrafiłam na listę bestsellerów 2012 roku. Listę te znajdziecie TU.
Przejrzała tę listę i powiem , że statystyki i same tytuły mnie nie zaskoczyły. Zamieszczone tytuły wielokrotnie widywałam na Waszych blogach , więc tym razem statystyki okazały się bardzo zbliżone do gustów blogowiczów. A jak Wy uważacie? Jakie lektury już za Wami? A jakie przed? A może wiecie już , że jakiś tytuł poprostu Was nie kręci?
11 komentarze:
Żadna siła by mnie nie zmusiła do przeczytania "Pięćdziesiąt twarzy Greya". "Trafny wybór" czeka na półce na swoją kolej. Reszta tytułów mniej lub bardziej do mnie przemawia. Zestawienie dość ciekawe :) Pozdrawiam :) zapraszam do mnie na: ja-ksiazkoholiczka.blogspot.com
A o czym mamy rozmawiać jak nie o gustach? O pietruszce?
Z podanje listy nie przeczytalam zadnej ksiazki, w domu mam tylko "Trafny wybor" :)
Po reszte raczej nie siegne:), moglabym przeczytac "Kobiety dyktatorow" lub ksiazke Stuhra, ale raczej specjalnie poszukiwac nie bede.
Każdy czyta to co lubi, a jak sięgnie po książkę to dużo ;)
Wychodzi na to, że jestem statystycznym Polakiem, w zeszłym roku kupiłam "Fabrykantkę aniołków", "Trafny wybór", "Kobiety dyktatorów" i oba tomy Georga R. R. Martina. Powiem szczerze, że szokują mnie liczby przy obu częściach Greya - tom pierwszy prawie 300 tys. egzemplarzy! Trochę zaskakuje mnie, że aż tyle osób kupiło erotyczną trylogię.
Część tych książek pokrywa się z tym co czytałam w zeszłym roku, są jednak takie, których po postu nie chcę czytać, nie poczułam tego czegoś :) Jednak przeglądając tą listę potwierdza się stara prawda, czym więcej się o jakiejś książce mówi tym więcej jest sprzedanych egzemplarzy. Prawo marketingu.
Z listy to przeczytałam siedem książek, a pozostałe osiem kompletnie mnie nie interesują, ale rzeczywiście wszystkie książki, które znalazły się w zestawieniu były dość mocno opisywane na bogach, niektóre są nadal, choć mam wrażenie, że po "50 twarzach Greya" o pozostałych częściach jest dużo ciszej.
Czytałam "Dziedzictwo tom II", w porównaniu do poprzedniczek taka sobie;)Z chęcią przeczytałabym "Kobiety dyktatorów";)
Z całej listy bestsellerów czytałam i posiadam tylko Martina. Cała reszta, z wyjątkiem McDusi, kompletnie mnie nie interesuje, a Grey to już w ogóle... Niemniej rozumiem jego popularność.
Aż z chęcią zajrzałam na tę listę. Zobaczmy...
"Pięćdziesiąt twarzy Greya" czytałam i mnie rozczarowała swoją banalnością. Na "Trafny wybór" nie mam ochoty, choć jest o niej głośno. Ale "Houston, mamy problem" właśnie do mnie jedzie. :) Pozostałe mniej czy bardziej mnie zainteresowały. Szkoda, że książki Martina zajmują miejsca dalsze od Greya... I ta "McDusia"! Co tak daleko!?
Ja z tej listy przeczytałam bodajże tylko Greya z czystej ciekawosci :P Więc raczej do mnie ta lista się za bardzo nie zbliżyła:)
Publikowanie komentarza