Rok temu odeszła nasza niezwykle utalentowana oraz o wielkim duchu noblistka -Wisława Szymborska.
Poetka urodziła się 2 lipca 1923 w Bninie (obecnie Kórnik) koło Poznania. Jej
ojciec, Wincent, był zarządcą dóbr zakopiańskich hrabiego Zamoyskiego,
jej matką była Anna Maria Szymborska z d. Rottermnund.Jej debiut to wiersz „Szukam słowa” opublikowany w
1945 r. w „Walce”, dodatku literackim do „Dziennika Polskiego”. Jej debiut, „Dlatego żyjemy”
(1952) zawierał m.in. wiersze „Młodzieży budującej Nową Hutę”, „Lenin”.
Poprzedni tomik, „Wiersze” nie został drukowany, ponieważ „nie spełniał
wymagań socjalistycznych”. W 1991 r. otrzymała Nagrodę Goethego, później
Nagrodę Herdera. W 1996 r. otrzymała Nagrodę Nobla za “poezję, która z
ironiczną precyzją pozwala historycznemu i biologicznemu kontekstowi
ukazać się we fragmentach ludzkiej rzeczywistości”.
Jest autorką wielu tomików wierszy i nie tylko , dlatego posiłkuję się gotowym spisem. Tak więc:
Tomy wierszy
- Dlatego żyjemy, 1952, 1954 (2. wyd.)
- Pytania zadawane sobie, 1954.
- Wołanie do Yeti, 1957.
- Sól, 1962.
- Sto pociech, 1967.
- Wszelki wypadek, 1972.
- Wielka liczba, 1976.
- Ludzie na moście, 1986.
- Koniec i początek, 1993.
- Chwila, 2002.
- Dwukropek, 2005 ).
- Tutaj, 2009.
- Wystarczy, 2012.
Zbiory poezji
- 101 wierszy, 1966
- Wiersze wybrane, 1964
- Poezje wybrane, 1967
- Poezje: Poems (edycja dwujęzyczna polsko-angielska), 1989
- Widok z ziarnkiem piasku, 1996
- Sto wierszy – sto pociech, 1997
- Rymowanki dla dużych dzieci, 2003
- Miłość szczęśliwa i inne wiersze, 2007
- Wiersze wybrane
- Milczenie roślin, 2011, 2012 (2. wyd.)
Inne
- Lektury nieobowiązkowe 1992 i nast. – cykl felietonów.
- Rymowanki dla dużych dzieci, 2005 – zbiór limeryków, moskalików i innych krótkich form poetyckich
A jaka była Pani Wisława Szymborska? Żadna biografia nie odda prawdy o poetce niż ta, którą przekazują najbliższe osoby. Taką najbliższą osobą był niewątpliwie Michał Rusinek - tłumacz, eseista, autor książek dla dzieci i wieloletni sekretarz noblistki.
Michał Rusinek wspomina poetkę, jako osobę o niebywałym poczuciu humoru.
"Miała absurdalne poczucie humoru, ratowała się ucieczką w absurd od
rzeczywistości Rusinek. Jak dodał, noblistka
patrzyła na rzeczywistość "z nieoczywistego kąta". - Interesował ją
detal, poboczny wątek - tłumaczył.Według Rusinka, język nie był dla Szymborskiej celem samym w sobie, ale
był raczej "na jej usługach". - Jej podstawową figurą była ironia, ale
nie rozumiana prześmiewczo, raczej jako autoironia, dystans do siebie -
uważa. - Mówiła, że dziwią ją tylko dwie rzeczy: bankomaty oraz faceci,
którzy wychodzą ze studzienek. Była typem mędrca, który nie epatuje
erudycją - dodaje.
Michał Rusinek zdradza, iż Pani Wisława kupowała tylko zółte długopisy i czarne cienkopisy, gdyż nie znosiła niebieskich oraz to, że miała talent graficzny. zbierała napisy, wycinanki, z których składała wyklejanki Michał Rusinek zapowiedział, że chciałby również opublikować album na podstawie tych
wyklejanek.
Była taka sytuacja, gdy noblistka robiła właśnie taką wyklejankę i podszedł do niej Rusinek i usłyszał słowa "niech Pan do mnie się nie zbliża , teraz jestem artystką".
Jak wiadomo była wielką fanką Andrzeja Gołoty.
A teraz piękny wiersz Pani Wisławy. "Kot w pustym mieszkaniu"
Umrzeć - tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.
Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.
Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.
Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
I żadnych skoków pisków na początek.
W rocznicę śmierci noblistki, 1 lutego, otwarta z kolei zostanie wystawa "Szuflada Szymborskiej" w Kamienicy Szołayskich w Krakowie. Będzie można m.in. usiąść w jej fotelu, podnieść słuchawkę telefonu i poczuć się przez chwilę jak słynna poetka.
ŚMIERĆ PANI WISŁAWY JEST BOLESNĄ STRATĄ DLA POLSKIEJ KULTURY . MY POLACY PAMIĘTAMY I PAMIĘTAĆ BĘDZIEMY.
3 komentarze:
Bardzo ciekawy post:)
Lubię wiersze Szymborskiej. Ciekawa osobowość.
Bardzo ładny wystrój blogu!
Z poezją raczej ie było mi po drodze, ale twórczość Pani Szymborskiej cenię :)
Publikowanie komentarza