tłumaczenie: Monika Wyrwas-Wiśniewska
wydawnictwo: Lambook
data wydania:
23 maja 2013
ISBN: 9788363531041
liczba stron: 288
kategoria: literatura współczesna
ocena: 5-/6
Dwie kobiety - Joe. E. Stocke oraz Angie Brenner zostawiają swoje dotychczasowe życie i przybywają do Turcji, do swojej przyjaciółki Wendy, która zaślepiona miłością do swego partnera Turka o imieniu- Orhan, porywa się motyką na słońce i inwestuje swój czas, chęci i pieniądze w "Słoneczny pensjonat" . I faktycznie oprócz słońca w nazwie nic ciekawe w nim nie ma. Pensjonat znajduje się w opłakanym stanie. Jedynym nieodpartym urokiem są widoki . To podczas podziwiania widoków poznają się przyjaciółki Wendy- Joy oraz Angie.
Angie jest zafascynowana podróżowaniem od zawsze. Od dziecka zaczytywała się w pozycjach Nationale Geographic. Porzuciła ona pracę w korporacji, by prowadzić księgarnię podróżniczą. Jednakże interes nie wypalił i propozycja Wendy, by Angie pomogła jej w prowadzeniu Słonecznego Pensjonatu, trafiła na podatny grunt. Angie wykorzystała tę okazję, jako odskocznie od problemów zawodowych.
Natomiast Joy jest spełnioną matką i żoną. Podróże nie są jej obce, z racji wykonywanego zawodu- pracuje dla agencji turystycznej, jako recenzentka hoteli, głównie we Włoszech, Grecji. Teraz przybywa do Turcji i się zakochuje w tym kraju. W głębi serca kiełkuje zamysł pisarski. Nie wie, że taka myśl rodzi się również w umyślę Angie.
Autorki i jednocześnie bohaterki tej książki od razu nawiązują nić porozumienia i dają się uwieść Turcji. Obie mają dość apodyktycznego partnera Wendy i odchodzą z pensjonatu.
I tak dzięki temu wydarzeniu autorki zebrały materiał na tę lekturę. Poznają one Turcję , taką jaka jest naprawdę. Żadne przewodniki nie oddały tego, co pisarki zobaczyły, posmakowały, przeżyły i usłyszały od lokalnej społeczności.
Stykają się one z życiem codziennym , zderzeniem tradycyjności, religijności a nowoczesnością. Np. Turek Gabriel zaprasza je do swojego "domu" gdzie jego rodzina żyje od siedmiu pokoleń. Czytelnik ma okazję wysłuchać snucia marzeń i wyrażania tęsknoty za wolnością i odzyskaniem ojczyzny przez właściciela hotelu - Kurda. Wiadomo, że Kurdowie wiele lat temu zostali pozbawieni ojczyzny, a na miejscowej ludności obywały się okrutne zabójstwa. Teraz ich sytuacja także woła o pomstę do nieba.
Ale podróż przez Turcję, to także miłe chwilę. , To smak słodkiej baklawy, wędrówki ulicami Sultanahmetu, zagłębianie się w historię, popijanie herbaty w sklepach tureckich sprzedawców, wzywanie na modlitwę, urok , gdy wszyscy oddają się zadumie , by nagle znowu miasto stało się hałaśliwe, tętniące życiem.
Pojawi się też romans, ale nie tylko w tytule pozycji. Angie także poczuje motylki w brzuchu i choć uczucie było nie do końca spełnione, to i tak kojące.
Ta pozycja ma w sobie więcej wątków obyczajowych aniżeli podróżniczych. Czytelnik nie będzie z tego tytułu znużony, gdyż dzięki dużej rozpiętości wydarzeń, odwiedzanych miejsc oraz zasłyszanych ludzkich historii czyta się bardzo płynnie. Spora ilość dialogów także pomaga.
Pisarki nie poprzestały na jednej wizycie w Turcji, czyli na tytułowym romansie. Ja bym określiła ich więź z tym krajem , jako obopólnym uczuciem miłości i namiętnego odkrywania tego , co nie znane i stale zachwycające. Pisarki wracają do Turcji i kto wie, może pokuszą się jeszcze napisać wspólną relacje czy wspomnienia ze wspólnych podróży.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości MERLIN.PL
9 komentarze:
Nie słyszałam o tej książce, a wydaje się bardzo ciekawa. Lubię książki o podróżach, lubię też takie z cyklu "zaczynam od nowa, realizuję pasje, itp.". Mam wrażenie, że "Romans z Turcją" to ich połączenie. Zapamiętam ten tytuł:)
Bardzo trafnie określenie. To takie połączenie właśnie.
Również nie słyszałam o tej książce, ale uwielbiam wszystko co związane z podróżami. Zapraszam http://qltura.blogspot.com/
Nie czytałam jeszcze zadnej książki, której akcja powieści mogłaby rozgrywać się w Turcji, która według mnie krajem jest pięknym. Czuje ze ta powieść będzie pierwsza, zwłaszcza że napisałaś że pisarki czują z Turcją więź i to widać w powiesci :)
Ciekawe połączenie wątku obyczajowego z podróżami. Podoba mi się fabuła tej książki.
Nie słyszałam o tej książce i nic dziwnego, bo do Turcji ani trochę mnie nie ciągnie. ;) Spodobał mi się jednak tytuł tej książki, a Twoją recenzję uważam za naprawdę dobrze napisaną. :)
Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo dziękuję za słowa uznania:)
Mam ogromną ochotę na tę książkę :)
Właśnie zachorowałam na tę książkę:)
Publikowanie komentarza