tłumaczenie: Joanna Kazimierczak
tytuł oryginału: The Blue Castle
wydawnictwo: Egmont
data wydania:
25 września 2013
ISBN: 9788323776598
liczba stron: 280
kategoria: literatura piękna
Nie miałam jeszcze okazji zdradzić wam , że uwielbiam "pióro" kanadyjskiej pisarki Lucy Maud Montgomery. Ale , cóż to za tajemnica, skoro kochają ją miliony czytelników. Kochają ją za Anię z Zielnego Wzgórza, za Mateusza, Marylę, Gilberta , a teraz za Valancy.
Valancy Striling jest główną bohaterką powieści "Błękitny zamek" , która wchodzi w skład powieści klasycznych o romantycznym oddźwięku Ale właśnie takie lektury wychodzą spod pióra Lucy Moud Montgomery.
Ale zanim przejdę do zachwytów, wypadałoby wspomnieć o zarysie fabuły.
Jak już wcześniej wspominałam , że postacią o której pisze pisarka jest Valancy Striling. Młoda dama, lat dwadzieścia dziewięć, niezamężna, przez otoczenie wyszydzana z powodu swego stanu cywilnego, a przez matkę i ciotkę traktowana jak wieczne dziecko.
Młoda kobieta od rzeczywistości ucieka w świat marzeń do tytułowego błękitnego zamku. Tam ona - księżniczka i "stado" adoratorów.
Jednakże życie na jawie nie jest tak wspaniałe, jak w marzeniach. Stłamszona i zdominowana przez najbliższe otoczenie bohaterka otrzymuje wyniki badań , z którym wynika, że jest śmiertelnie chora na serce. Ta wiadomość staje się momentem przełomowym w życiu kobiety. Porzuca ona konwenanse i przełamuje opór , by przeciwstawić się wszystkim niezadowolonym osobom i postanawia znaleźć swoje szczęście....
"Błękitny zamek" wydało Wydawnictwo Egmont i mogło by się wydawać, że jest to książka skierowana do młodego czytelnika. Ale ja wiem, że spodoba się ona i starszemu pokoleniu. Nie bez powodu bohaterką jest dama blisko trzydziestoletnia, a nie jeszcze emocjonalny podlotek.
Pisarka zachwyci każdego. Czym? Przede wszystkim postacią bohaterki, której nie da się nie lubić. Która dziewczynka czy kobieta nie marzy o księciu na białym koniu? Która nie chciałaby wyrwać się z dotychczasowego życia, którego pęta czasami zaciskają i ograniczają nas?
Zgodzę się, że historia mogłaby się wydawać ciut naiwna. Autorka nie chciała czytelnika przytłaczać kłopotami i dramatyzmem. Chciała wlać w serca czytelnika nadzieje,że marzenia mogą się spełniać. Trzeba tylko złamać wewnętrzne opory i przeć do przodu.
Jest to bardzo ciepła, radosna opowieść. Bohaterka uwiedzie nas wesołym usposobieniem, ale i lekką doza ironii. Książkę czyta się płynnie. Jest to zasługa wielkości druku, ale i objętości lektury, która liczy zaledwie 280 stron
Komu polecam?
Polecam fanom autorki, ale i tym , którzy nie znają twórczości (są tacy?) pisarki. Jestem pewna , że Lucy Moud Mongomery podbije wasze serca.
4 komentarze:
Mam w domu od dawna jakieś stare wydanie. Cudo - jak wszystko Montgomery.
http://myslownicelife.blogspot.com/
Kocham Montgomery za Anię, za Dzban Ciotki ..., no i za Błękitny Zamek :)
Świetna, magiczna lektura:)
Cudowna książka! Na pewno niedługo przeczytam jeszcze raz :)
Publikowanie komentarza