tłumaczenie: Barbara Bardadyn
tytuł oryginału: Correr o morir
wydawnictwo: Sine Qua Non
data wydania:
9 października 2013
ISBN: 9788363248710
liczba stron: 256
słowa kluczowe: bieganie, skyrunning
kategoria: sport
ocena: 5/6
Jakim trzeba być człowiekiem, by co rano wstawać, ubierać się, zakładać buty i biec. Biec przed siebie. I nie ważne czy pada deszcz, czy świeci słońce. Biec , i nie po to by schudnąć, by poprawić tężyznę fizyczną, ale biec, by żyć. Biec, bo sport ten jest naturalnym odruchem, celem samym w sobie oraz sposobem na życie.
Już wam odpowiadam na powyższe pytanie. Trzeba być takim człowiekiem, jak Kilian Jornet. Bohater książki "Biec albo umrzeć"
Kilian Jornet jest biegaczem długo dystansowym. Biega zawsze i wszędzie. Jest także skialpinistą, kolarzem górskim i dwuboistą , czyli łączy bieg z jazdą na rowerze.
Biegacz bije wszelki rekordy, które stawia sobie za cel. Jednym z takich celi dzieli się z czytelnikami na łamach swojej "biografii" pod tytułem "Biec albo umrzeć".
Już od prologu widać, że Kilian jest pełen zapału, charyzmy, woli walki człowiekiem. Stawia pytania, gdzie w ludzkim ciele odnajduje się chęć do kolejnego kroku, gdy ciało krwawi, słabnie lub z przyczyn fizjologicznych odmawia posłuszeństwa?
Biegacz jasno i klarownie informuje czytelnika, że wszystko mieści się w głowie. To nasz mózg steruje ciałem. To nasza psychika zawodzi, gdy dopada nas fizyczny kryzys.
Sportowiec w swojej książce pokazuje , że tak nie musi być. Na swoim przykładzie i toczącego się biegu , gdzie przyszło mu rywalizować z innym i biegaczami światowej klasy, pokazuje, że idea biegania to nie tylko sport, ale także walka ze samym sobą, ze swoimi słabościami, to upadki, rywalizacja, ale i małe kroczki, które powiodą nas do mniejszych i większych zwycięstw.
Biegacz w swojej biografii nie popada w patos. Nie wpada w samouwielbienie. Jest pełen krytycyzmu, świadomości swoich niedociągnięć oraz słabości. Kilian nie ubarwia idei biegania, tego wyczynowego, ale i takiego dla rozrywki, chęci poprawienia wydolności organizmu. Natomiast ujawnia wady i zalety tegoż sportu.
Jednocześnie wypowiada się w sposób stonowany, spokojny i pełen pokory. Z jego przemyśleń wypływa mądrość życiowa, którą zdobywał od chwil dzieciństwa, gdy jako dziecko strażnika w ośrodkach górskich nie wychowywał się na ulicach miasta, ale od małego obcował z górami i ich krętymi ścieżkami. Zapewne dzieciństwo ukształtowało jego sportowe usposobienie.
Lecz nie należny bagatelizować jego silnego charakteru. Komu , by się chciało wstawać rano, w deszczu, i ciężko trenować w przemoczonych butach? Mnie na pewno nie.
A Kilian Jornet potrafi. Wstaję i zachwyca się każdą kroplą potu. Kocha to co robi, i pragnąłby,. by każdy czytelnik jego biografii znalazł w sobie siłę. Siłę , by biec lub zasmakować przyjemności w innej dziedzinie sportu.
7 komentarze:
Biegnąc Test Coopera (12min) na wfie, przy końcówce myślałam, że umrę. ;p Bieganie nie jest moją mocną stroną. Dlatego podziwiam wszystkich biegaczy, ja bym się tam pokładała z wycieńczenia. :)
Mega pozytywny blog! Az milo patrzec!
Sandra, ja umieram zaraz po starcie.
Najczęściej biegnę gdy widzę bus, ale poczytam tę ksiązkę ;)
Bieganie nie jest dla mnie. Ale książkę o bieganiu z chęcią przeczytam.
Raczej nie dla mnie;)
Nie interesuję się bieganiem na tyle, żeby o tym czytać, więc tym razem spasuję.
Publikowanie komentarza