tłumaczenie: Janusz Ochab
tytuł oryginału: Tesla's Attic
seria/cykl wydawniczy:
Stowarzyszenie Accelerati tom 1
wydawnictwo: Egmont
data wydania:
16 października 2013
ISBN: 9788323776758
liczba stron: 320
słowa kluczowe: thriller, teen, fantasy
kategoria: thriller/sensacja/kryminał
Czternastoletni Nick wprowadza się z rodziną do nowego domu. Rodzina chłopca jest niepełna , gdyż jego matka zginęła w pożarze poprzedniego domu. Nick, któremu bardzo brakuje mamy musi układać sobie postrzeganie świata na nowo , z ojcem i młodszym bratem. Nowe lokum to dom wykonany w stylu wiktoriańskim, którzy zawiera wiele niby nic nie znaczących tajemniczych gratów.
Kiedy na chłopca spada stary toster, a on odnosi niegroźne rany, postanawia zorganizować wyprzedaż garażową. Zadziwiający jest fakt, że mimo ulewy sąsiedzi tak chętnie przybywają i kupują przedmioty, które się już praktycznie do niczego nie nadają. Wśród nabywców jest "koleżanka" chłopaka ze szkoły-Caitlin. Kupuje stary magnetofon. I nagle dzieje się coś dziwnego. Gaśnie stara lampa i cały entuzjazm wśród kupców mija, jak za dotknięciem niewidzialnej różdżki. Wszyscy markotni , z niezrozumiałymi zakupami wracają do swych domostw. Lecz niespodziewanie do stoiska Nicka podjeżdża ekskluzywny samochód , a z niego wysiadają postawni mężczyźni z garniturach. Chłopca dziwi fakt, że goście chcą kupić wszystko, co pozostało i naciskają, by ten ich powiadomił, gdy , któryś z zakupionych przedmiotów wróci do niego.
Chłopak jeszcze nie ma pojęcia, że magnetofon, aparat, ogniwo, które obecnie jest w posiadaniu jego "kolegów" ze szkoły wykazują dziwne umiejętności. Ale już niedługo się o tym przekona....
Nie będę pisać dalszej części fabuły, gdyż nie chcę wam psuć frajdy z czytania. A frajda jest. Duet pisarzy, czyli Neal Shusterman oraz Eric Elfman zaczerpnął motyw naukowca Tesli i wplótł jego postać w kawał dobrej , młodzieżowej literatury.
Postać naukowca Tesli jest ostatnio bardzo popularna . Mogę tu przytoczyć chociażby serię Lewiatan , którą tak niedawno wam polecałam, a szczególnie trzecią cześć cyklu pt."Goliat". Ale powracając do dzisiejszej recenzowanej powieści.
Odbiorcami jest młodzież. I w takim stylu jest prowadzona narracja. Zastosowany styl wypowiedzi ma w zamyśle także być prosty i nie burzyć harmonii. Wątek dziwnych przedmiotów, tajemnicze inicjały na każdym z nich, ale i zagrożenie, że oddanie przedmiotów w nieznane ręce może okazać się zgubne , dodaje to tylko smaczku i powoduje , że lekturę się połyka z ciekawości.
Najbardziej ucieszył mnie fakt, że nie ma tu wątku stricte miłosnego. Po młodzieżowej literaturze można się spodziewać, że główni bohaterowie zaczynają czuć do siebie "mięte". W "Strychu Tesli" jest inaczej. Może to wynika z faktu, że autorami są mężczyźni, co uważam za duży plus. Pisarki mają jednak skłonności to niepotrzebnego wplatania wątku romantycznego. Tu fabuły nie trzeba urozmaicać. Jest ona frapująca sama w sobie.
4 komentarze:
Czytałam już o tej książce. Jestem nią coraz bardziej zainteresowana.
Na razie nie mam na nią ochoty.
Czytałam już kilka opinii o tej książce i myślę, że mogłabym się skusić;)
Zgadzam się ze słowami Awioli :)
Publikowanie komentarza