wydawnictwo: Czarna Owca
data wydania:
23 października 2013
ISBN: 9788375547603
kategoria: thriller/sensacja/kryminał
ocena: 5-/6
Ile
ja się naczytałam o tej książce. Negatywnych opinii nie spotkałam
praktycznie wcale, jedynie porównania do pierwszej powieści autora,
Mariusza Zielke , pt."Wyrok".
Moja
recenzja będzie tylko i wyłącznie o kryminale "Formacja trójkąta",
wolna od wszelkich porównań . Dzieje się tak z prostego względu. Otóż
"Wyrok" jest mi nie znaną lekturą. Być może w przyszłości.
Jak już wspomniałam, autorem "Formacji Trójkąta" jest Mariusz Zielke.
Mariusz
Zielke jest dziennikarzem oraz publicystą, a do niedawna był
pracownikiem "Pulsu Biznesu". Po odejściu z redakcji założył Niezależną
Gazetę Internatową - www.ngi24.pl.
Dziennikarza, a jednocześnie autor dwóch powieści. Laureat nagrody Grand Press , w kategorii - dziennikarstwo śledcze.
Biografia
pisarza odbiła się na fabule , jego książek. Co mnie nie dziwi. Pomysł
na fabuły zaczerpnął z doświadczenia, płynącego z jego uwarunkowań
zawodowych.
Ale o czym jest ta książka?
Cała akcja zaczyna się od trupa A konkretnie chodzi o Prezesa Warszawskiej Giełdy, który opuszcza budynek giełdy w niesławie. Witold Sworowski , bo o nim mowa czeka na swoją partnerkę Annę, lecz spotyka swojego zabójcę. Śmierć prezesa zostaje zamieciona pod dywan, a oficjalna wersja wydarzeń brzmi- samobójstwo.
Jednak dziwną i tajemniczą śmiercią prezesa zaczyna interesować się dziennikarz gazety „Express Finansowy”- Milik. Jego podejrzenia , co do bardziej skomplikowanego przebiegu wydarzeń podsyca przyjaciel , a prywatnie policjant -Greg, który zdradza mu pewne szczegóły z ekspertyzy balistycznej. Po więcej informacji Greg kieruję Milika to agentki ABW- Marty, która znała Witolda Sworowskiego i jest przyjaciółką jego partnerki- Anny.
Marta, Greg i Milik wymieniają informację. Posiadana wiedza skaże ich na los uciekiniera, a ich tropem podąża płatny zabójca. Zaczyna się rozgrywka o życie, ale przede wszystkim prawdę. Żadne z nich nie może czuć się bezpieczne w swojej pracy. Już nie wiadomo komu ufać? Kto jest zamieszany w śmierć prezesa? Czy intryga sięga swoimi mackami już stanowisk rządowych, ministerialnych, służb państwowych , a może obcych?
Powieść ma plusy i mały minusik, który wydał mi się kompletnie nie potrzebnym elementem książki. Chodzi mi o romans, który wraz z biegiem czasu nawiązuje się między Malikiem a Martą. Moim zdaniem , powieść i tak przepełniona od zawrotnego tempa, bohaterów, tajemnic, strzelanin, zabójstw, ucieczek i walki z czasem. Wątek romantyczny zapewne był ukłonem w stronę damskiej części czytelników.
Panie Zielke , nie musi Pan osadzać bohaterów w namiętnych relacjach , my czytelniczki i tak będziemy zachwycone każdą kolejną pozycją.
Wielkim plusem są bohaterowie.
Malik- początkujący, lekko zakompleksiony na punkcie swojego kolegi Stefana. Nie radzący sobie z krytyką i lekceważeniem ze strony redaktora naczelnego. Marzący o swojej pierwszej stronie, i gdy ten moment nadchodzi, to mężczyzna nie wie , że z tą chwilą rozpoczął się ciąg niebezpiecznych zdarzeń.
Natomiast Marta, to samotna agentka ABW, lekko odstająca ideologicznie od swoich kolegów. Kobieta- żyleta. Silna , zdecydowana, waleczna, doskonale posługująca się bronią, praworządna oraz oddana przyjaciołom. Niestety prywatne życie Marty, to zbiór bezwartościowych , przelotnych związków, głównie z żonatymi facetami, jak np. ze Zbyszkiem , a nawet Witoldem Sworowskim.
I w tym momencie dochodzimy do postaci Grega- policjanta , który przez brak kontroli nad piciem i kontaktami z prostytutkami spowodował, że jego żona złożyła pozew o rozwód i wraz ich jedynym synem wyprowadziła się za granicę.
Oprócz charakterystycznych bohaterów, zaletą są na pewno nawiązana do obecnej sytuacji polityczno-społecznej. Czytelnik bez problemu odnajdzie wątki i insynuacje do naszego, obecnego systemu władzy ustawodawczej, a nawet sądowniczej . Autor w sposób sugestywny okrywa swój stosunek do rzeczywistości, której każdy z nas jest nierozerwalną częścią.
Sama postać Milika także wydaję mi się , jakby zawierała wątki biograficzne Mariusza Zielke. Świadczyć może o tym fakt, że pisarz, jak i jego wyimaginowana postać próbuje przebić mur, zastygłych i nastawionych tylko i wyłącznie na zysk ,a nie na rzetelności, postaw przełożonych. Malik w pewnym momencie publikuje swój tekst na stronie dziennika internetowego, a przypomnę, ze Mariusz Zielke się w takiej formie dziennikarstwa odnalazł , na chwilę obecną. Podobieństw może jest i więcej ,ale poszukajcie ich już sami.
Ja ze swej strony mogę wam tylko polecić "Formację trójkąta". Jest to pierwsza taka powieść, którą czytałam i czułam , jakbym czytała gazetę . Powieść, która zaskakuje , ale i nawiązuje do naszej współczesności. Powieść, której akcja dzieje się tu i teraz i nie wiadomo , co może się jeszcze wydarzyć.
To wie tylko autor oraz czytelnik, który zamknął ostatnią stronę książki.
Cała akcja zaczyna się od trupa A konkretnie chodzi o Prezesa Warszawskiej Giełdy, który opuszcza budynek giełdy w niesławie. Witold Sworowski , bo o nim mowa czeka na swoją partnerkę Annę, lecz spotyka swojego zabójcę. Śmierć prezesa zostaje zamieciona pod dywan, a oficjalna wersja wydarzeń brzmi- samobójstwo.
Jednak dziwną i tajemniczą śmiercią prezesa zaczyna interesować się dziennikarz gazety „Express Finansowy”- Milik. Jego podejrzenia , co do bardziej skomplikowanego przebiegu wydarzeń podsyca przyjaciel , a prywatnie policjant -Greg, który zdradza mu pewne szczegóły z ekspertyzy balistycznej. Po więcej informacji Greg kieruję Milika to agentki ABW- Marty, która znała Witolda Sworowskiego i jest przyjaciółką jego partnerki- Anny.
Marta, Greg i Milik wymieniają informację. Posiadana wiedza skaże ich na los uciekiniera, a ich tropem podąża płatny zabójca. Zaczyna się rozgrywka o życie, ale przede wszystkim prawdę. Żadne z nich nie może czuć się bezpieczne w swojej pracy. Już nie wiadomo komu ufać? Kto jest zamieszany w śmierć prezesa? Czy intryga sięga swoimi mackami już stanowisk rządowych, ministerialnych, służb państwowych , a może obcych?
Powieść ma plusy i mały minusik, który wydał mi się kompletnie nie potrzebnym elementem książki. Chodzi mi o romans, który wraz z biegiem czasu nawiązuje się między Malikiem a Martą. Moim zdaniem , powieść i tak przepełniona od zawrotnego tempa, bohaterów, tajemnic, strzelanin, zabójstw, ucieczek i walki z czasem. Wątek romantyczny zapewne był ukłonem w stronę damskiej części czytelników.
Panie Zielke , nie musi Pan osadzać bohaterów w namiętnych relacjach , my czytelniczki i tak będziemy zachwycone każdą kolejną pozycją.
Wielkim plusem są bohaterowie.
Malik- początkujący, lekko zakompleksiony na punkcie swojego kolegi Stefana. Nie radzący sobie z krytyką i lekceważeniem ze strony redaktora naczelnego. Marzący o swojej pierwszej stronie, i gdy ten moment nadchodzi, to mężczyzna nie wie , że z tą chwilą rozpoczął się ciąg niebezpiecznych zdarzeń.
Natomiast Marta, to samotna agentka ABW, lekko odstająca ideologicznie od swoich kolegów. Kobieta- żyleta. Silna , zdecydowana, waleczna, doskonale posługująca się bronią, praworządna oraz oddana przyjaciołom. Niestety prywatne życie Marty, to zbiór bezwartościowych , przelotnych związków, głównie z żonatymi facetami, jak np. ze Zbyszkiem , a nawet Witoldem Sworowskim.
I w tym momencie dochodzimy do postaci Grega- policjanta , który przez brak kontroli nad piciem i kontaktami z prostytutkami spowodował, że jego żona złożyła pozew o rozwód i wraz ich jedynym synem wyprowadziła się za granicę.
Oprócz charakterystycznych bohaterów, zaletą są na pewno nawiązana do obecnej sytuacji polityczno-społecznej. Czytelnik bez problemu odnajdzie wątki i insynuacje do naszego, obecnego systemu władzy ustawodawczej, a nawet sądowniczej . Autor w sposób sugestywny okrywa swój stosunek do rzeczywistości, której każdy z nas jest nierozerwalną częścią.
Sama postać Milika także wydaję mi się , jakby zawierała wątki biograficzne Mariusza Zielke. Świadczyć może o tym fakt, że pisarz, jak i jego wyimaginowana postać próbuje przebić mur, zastygłych i nastawionych tylko i wyłącznie na zysk ,a nie na rzetelności, postaw przełożonych. Malik w pewnym momencie publikuje swój tekst na stronie dziennika internetowego, a przypomnę, ze Mariusz Zielke się w takiej formie dziennikarstwa odnalazł , na chwilę obecną. Podobieństw może jest i więcej ,ale poszukajcie ich już sami.
Ja ze swej strony mogę wam tylko polecić "Formację trójkąta". Jest to pierwsza taka powieść, którą czytałam i czułam , jakbym czytała gazetę . Powieść, która zaskakuje , ale i nawiązuje do naszej współczesności. Powieść, której akcja dzieje się tu i teraz i nie wiadomo , co może się jeszcze wydarzyć.
To wie tylko autor oraz czytelnik, który zamknął ostatnią stronę książki.
7 komentarze:
Nie czytałam jeszcze "Wyroku", a y już "Formacją trójkąta" kusisz :) Chętnie przeczytam obie książki.
Ja właśnie z powodu tych mnóstwa pozytywnych opinii była trochę sceptycznie nastawiona do tego tytułu - w sumie nie wiem dlaczego. Zazwyczaj sięgam po takie tytuły. Fabuła dość interesująca, więc czemu nie?
na pewno warto, czytałam trzy książki pana Mariusza i każda robiła na mnie wrażenie!
Lubię takie fabuły, które nawiązują. Do współczesności. Poza tym to polski autor, więc tym bardziej jestem na tak.
"my czytelniczki i tak będziemy zachwycone każdą kolejną pozycją" - w pełni się zgadzam, moim zdaniem to jeden z naszych najbardziej utalentowanych, współczesnych autorów :-)
Oj tak dziewczyny jestem także zdania, że to naprawdę zdolny pisarz. Wyrok już wkrótce.
możesz ją zgłosić do wyzwania:
http://hugekultura.blogspot.com/2014/01/wyzwanie-historia-z-trupem.html
jest trup
Publikowanie komentarza