tłumaczenie: Magdalena Hume
tytuł oryginału: The Tenant of Wildfell Hall
wydawnictwo: MG
data wydania:
22 marca 2012
ISBN: 978-83-7779-068-7
liczba stron: 528
słowa kluczowe: angielska
kategoria: klasyka
ocena: 5+/6
„Czasem spoglądając komuś głęboko w oczy można poznać jego duszę na wskroś i dowiedzieć się o nim więcej w ciągu godziny niż o innych w ciągu całego życia.”
„Czasem spoglądając komuś głęboko w oczy można poznać jego duszę na wskroś i dowiedzieć się o nim więcej w ciągu godziny niż o innych w ciągu całego życia.”
Odnoszę wrażenie, że literatura klasyczna w wydaniu sióstr Brontë na
stałe zagościła w moim domu. Aż żal serce ściska, że choroba zabrała
przedwcześnie tak zdolne pisarki, które mogłyby jeszcze stworzyć wiele,
ważnych dzieł . Niestety życie obchodzi się brutalnie z każdym.
Skoro poznałam już styl Emily Jane Brontë , to tym razem przyszła kolej na Anne.
Angielska pisarka, jedna z trzech sławnych sióstr-pisarek Brontë. Anne
urodziła się w Thornton, w hrabstwie Yorkshire (Anglia). Jej matka
umarła rok później, po tym jak rodzina przeniosła się do Haworth. Śmierć
matki i czworga z rodzeństwa miała wpływ na jej dalsze życie. Wraz z
siostrami kształciła się w pensji
dla niezamożnych w Westmoreland. Później pracowała jako guwernantka.
Wspólnie z siostrami Charlotte i Emily Jane od wczesnych lat młodości
pisała wiersze i opowiadania. Razem wydały w 1846 tomik poezji, w którym
Anna opublikowała swoje poezje pod pseudonimem Acton Bell. Umarła w
nadmorskim kurorcie Scarborough w Anglii, gdzie leczyła gruźlicę (na tę
samą chorobę zmarł przed nią jej brat Branwell i dwie siostry - Maria i
Elizabeth), a jednocześnie w miejscu, w którym rozgrywały się wydarzenia
zawarte w jej powieściach. Tam też została pochowana na Cmentarzu
Parafialnym Św. Marii.
Jest ona autorką "Lokatorki Wildfell Hall"
oraz "Agnes Grey". Tej ostatniej nie miałam jeszcze okazji przeczytać,
ale zamierzam to jak najszybciej zmienić.
A o czym jest "Lokatorka z Wildfell Hall"?
Do dworu w Wildfell Hall przybywa młoda
kobieta z synem. Kobieta wzbudza wielkie poruszenie wśród mieszkańców,
ale i także ciekawość, kim jest i skąd przybyła. Sama kobieta nie
zdradza zbyt wielu szczegółów ze swojego życia. Wiadomo tylko to , że
jest wdową.
Wdową coraz bardziej zainteresowany jest jej
sąsiad- młody Gilbert Markham. Kobieta jest malarką i uwielbia czytać.
Gilbert pod licznymi pretekstami zaskarbia sobie przyjaźń Helen i jej
synka.
Tym czasem wśród sąsiadów zaczyna aż wrzeć
od plotek i domysłów, co prowadzi do rozluźnienia towarzyskich
kontaktów. Z czasem i Gilbert ulega tej presji. Helen nie pogodzona z
faktem, iż tak niesprawiedliwie ją mężczyzna ocenia daje mu swój
dziennik . Z niego Gilbert poznaje dramatyczną przeszłość .....
Jednak klasyka to klasyka. Autorka idealnie
oddaje ducha tamtych czasów. Liczne opisy zachowań współcześnie żyjących
osób daje rozeznanie historyczne. Zapewne pisarka wielokrotnie
obserwowała jak mężczyźni traktują osobę kobiety w rodzinie oraz
małżeństwie.
Kobiety w ówczesnej epoce nie musiały
wykazywać się jakimiś wyższymi ideałami, byle były powabne, urodziwe i w
wniosły jakiś znaczący posag do majątku.
Mężczyźni w powieści są pokazani w
przeważającej części jako hulaki i wolno duchy. Czytelnik poznaje
ograniczenia, które prowadziły to tego, że małżonkowie tak naprawdę nie
mieli czasu ani możliwości się dokładniej poznać. Często decyzje o
zawarciu związku małżeńskiego były pochopne i szybkie.
Styl pisarki i język jakim operuje także
jest odzwierciedleniem tamtej epoki. Często ludność zwracała się do
siebie po nazwisku , z kulturą i często fałszywie sympatycznie. Kobiety
musiały się wykazywać największym respektem i wyrozumiałością na wyskoki
męża. Były one pozbawione tego, co my mamy teraz.
5 komentarze:
Do twórczości Bronte mam cudowną słabość, ale Lokatorka jeszcze przede mną :)
Czeka na mojej półce do przeczytania ;)
Jedna z moich ulubionych książek Bronte :)
Przede wszystkim książka jest pięknie wydana. Chcę kiedyś poznać jej klimat:)
Czeka na swoją kolej :)
Publikowanie komentarza