Moje zamiłowanie do twórczości Johna Ronalda Reuela Tolkiena zaczęło się przeszło piętnaście lat temu.
Jeszcze jaka nastolatka dojeżdżałam do szkoły średniej autobusem. Odległość od miejsca zamieszkania do miejscowości docelowej wynosiła 15 km.
Cóż zatem zrobić w tym wolnym czasem?
Otóż czytać! Odkąd pamiętam wykorzystywałam każdą chwilkę. Lata, kiedy uczęszczałam do technikum jest momentem, kiedy do kin wchodziła ekranizacja trylogii "Władca pierścienia".
Film spotęgował "konieczność" zapoznania się z wspomnianą wyżej trylogią zanim obejrzałabym ekranizacje.
Wówczas trylogię pochłonęłam w zaledwie tydzień. Świat Śródziemna mnie tak wciągnął że nie byłam w stanie się oderwać.
I tak mijały lata. Do chwili, gdy w moje łapki "wpadła" inna pozycja autorstwa J.R.R.Tolkiena- "Silmarillion".
"Silmarillion" opowiada o czasach długo,długo przez wydarzeniami w czasach Śródziemnia, które były udziałem Hobbita, Gandalfa, krasnoludów czy elfów.
Pozycja nawiązuje do Pierwszej Ery Świata, kiedy to Iluvator swoją myślą powołuje do życia swoje dzieci, które obdarza niezwykłymi mocami.
Z kolei część z "dzieci" zstępuję na ziemie i kształtuje ją według swoich mocy, lecz zgodnie z dobrą wolą Iluvatora. Jednak jak to zazwyczaj bywa, znajdzie i czarny charakter. Melkor....
Lektura ta zawiera wiele mitów, baśni, wspomnień czy legend m.in.o Aniurach, Valarach.
"Tak to już bywa, że kiedy człowiek ucieka przed swoim strachem, może się przekonać, że zdąża jedynie skrótem na jego spotkanie."
"Silmarillion" jest to lektura, w której autor J.R.R.Tolkien inspirował się pierwszymi księgami zawartymi w Biblii. Dostrzegam wiele puntów wspólnych.
Jednocześnie pragnę zaznaczyć, że jest to pozycja bardzo wymagająca.
Nie jest to książka, którą czytelnik przeczyta jednego dnia. O nie! Za dużo się w niej dzieje. Kłopot może sprawiać liczebność imion, które są do siebie łudząco podobne.
Ilość koniugacji jest tak mnoga, że trzeba nie lada skupienia, by ogarnąć wszystkiego w mig.
Początkowa konsternacja nie powinna spowodować, że czytelnik zrezygnuje z przeczytania "Silmarillionu", gdyż można wiele stracić.
Jest to książka, której fenomenu nie da się tak po prostu określić oraz zdefiniować.
John Ronald Reuel Tolkien miał olbrzymią wyobraźnie. Był prekursorem i wizjonerem.
Jego gwiazda sławy nigdy nie zgaśnie!
Wspomnę także , że wydawnictwo Amber cudnie wydało, tę książkę. Obrała twarda, śnieżnobiałe kartki, a w środku ilustrację.
Zatem, polecam serdecznie.
Ocena6/6
Za książkę serdecznie dziękuję KSIĘGARNI INTERNETOWEJ TANIA KSIĄŻKA
3 komentarze:
"Silmarillion" to najważniejsze dzieło życia Tolkiena i klucz do zrozumienia świata, który wykreował. Takie kompendium wiedzy. Lektura wymagająca, ale dla wielbicieli jego twórczości - obligatoryjna:)
Tworczosc tego autora jesy mi jedynie znana z ekranizacji jego najwiekszych dziel, jednak nie ukrywam, z emoje najblizsze plany obejmuhja przeczytanie wladcow Pierscieni.
Wypożyczyłąm ostatnio z biblioteki, ale pewnie i tak zakupię, żeby mieć w swojej biblioteczce *_*
Bookeaterreality
Publikowanie komentarza