Pierwszą książką przeczytaną w 2020 r. jest pozycja napisana przez jednego z moich ulubionych , amerykańskich pisarzy, jakim jest Lee Child.
Seria o przygodach słynnego na całym świecie Jacka Reachera.
Tym razem nasz bohater kontynuują podróż donikąd i nagle postanawia wysiąść z miejscowości o dziwacznej nazwie- Matczyny spoczynek.
Miejscowość znajduje się na tzw. zadupiu, wśród zbóż i jest z stamtąd wszędzie daleko. Jednak Jack Reacher lubi takie mieścinki. W nich dzieje się zawsze coś ciekawego.
Tym razem nie jest inaczej. Bohater rozpytuje lokalnych mieszkańców, skąd się wzięła nazwa Matczyny Spoczynek. Nikt nie jest w stanie mu jej wytłumaczyć, a ich wrogość budzi w Jacku podejrzenia.
Na drodze Jacka staje Michelle Chang, prywatną detektywkę, poszukującą wspólnika, który w Matczynym Spoczynku przepadł bez wieści. Więc , co robi Jack? Oczywiście pomaga Michelle...
Jack Reacher jest niezwykłym bohaterem literackim . Zawsze skory do bójki. Niczego się nie lęka. Zawsze pomoże.
Lee Child soje powieści piszę na określonym schemacie-schemacie super bohatera. Czytelnik jest pewien ,że otrzyma liczne opisy bójek, pościgów, "rozminiania" zagadek.
Ale w tym cały urok. Któż z nas nie chciałby takiego Jacka spotkać na swojej drodze?\
Ja bym chciała. A jeśli i wy, to zachęcam was do lektury. Na pewno się nie zawiedziecie.